Jestem zmęczona...
Mam już dość, tego ciągłego bólu. Cierpienie ma dla mnie całkiem nowe znaczenie, a ja czuję, że już nie daje rady. Ból ogarnia całe moje ciało, wyciska łzy z oczu a z ust ucieka bezradny krzyk. Chęć aby się to skończyło, aby w końcu przestało, tylko to zaprząta myśli. Prośba o pomoc, której nikt nie jest w stanie udzielić. Jest się gotów w takim momencie zrobić wszystko aby uciec.
Życie jest skomplikowane i coraz brdziej nudne. Trudno już odnaleźć jego sens, odszukać jakąś motywacje.
Człowiek traci siebie i sens swojego istnienia...