Nissyros.
God, wstawiam już same gówna. kompletnie nie mam zdjęć horsów, nic. mieliśmy dzisiaj porobić, ale coś czasu nie było. a nawet aparat ze sobą wzięłam..
dzień ogl pozytywny, bo spędzony z moimi Skarbami. na Niemo bardzo przyjemna droga, powrót również, ale do czasu... dodatkowo Shogun świrował trochę za bardzo, za to Cas była rewelacyjna! wgl nie zwracała uwagi na wybryki Shoguna, szła przepięknie <3
ale czuję jakiś niedosyt, coś jest nie tak jak być powinno. i coraz bardziej mnie to nie pokoi. cóż, co ma być to będzie. jednak najbliżsi najmocniej potrafią wbić nóż w plecy...