:*
jest źle i dobrze równocześnie. Cas się zepsuła w najmniej oczekiwanym momencie:c
jutro po szkole do Mc z Patrykiem. potem do lekarza, wieczorem mam nadzieję, że wyrobię się do Cas, bo pochodzić trzeba bdz. najwyżej nie pójdę na przygotowania do bierzmo. trudno. są rzeczy ważne i ważniejsze!;)