Galaksis <3
dziś oklepowo na Dublonie. potem miał być trening z Cas, ale mój dziki Mustang rozjebał sobie nogę, więc póki co to tylko spacerki w ręku:/ za bardzo się cieszyłam, że mam zdowego konia;/ oby do końca tygodnia zeszła Młodej opuchlizna...
a tak bardziej radośnie - Cas dziś znowu zarżała na mój widok <3