taka sliczna wredota z dzis. przymierzanie nowych kaloszkow. /egzaminy.. hm.. mogly pojsc lepiej. chce o nich jak najszybciej zapomiec. wczorajszy teren z Cas zajebisty. troche skokow, troche szalenstw i duzo brykow;) /Dublon dzisiaj rewelacyjnie, robi takie postepy, ze az trudno to opisac. dzisiaj pracowalismy nad wyprostowniem kregoslupa, zagalopowaniami + wyczulanie na lydke. na koniec pojechalismy na spacer do lasu. a z Cas dzisiaj na manezu. ta to wie jak mnie skutecznie wyprowadzic z rownowagi. pod koniec juz bylo w miare ok. jutro trening, wiec popracujemy nad tym ci dzisiaj nie wychodzilo.