Niunia i Groszek:)
z myślą o zkoniowanej, bo wiem, że lubi rude:*
no i stało się tak jak mówiłam - dziś po szkole pojechałam na Chylonię i kupiłam czytnik ebookow i jestem teraz przeszczesliwa:D
popracowałam z Dublonem na lonży. póki co tylko w stępie, ale chłopaczysko jest po prostu cudowne *.* troszkę poszalał i mimo wszystko pokłusował i pobrykał w galopie, ale nic dziwnego - energia go roznosi:) a jakoś o 20 pojechałyśmy z Ewą w nocny oklepowy terenos:) Młoda tradycyjnie szalała. aż jestem zdziwiona, że nie spadłam xD
jutro z Łukaszem do Pomeranii <3 będzie ciekawie:p