photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Namiastka życia
Kategoria:
Opowiadania
Dodane 27 MARCA 2013
399
Dodano: 27 MARCA 2013

Namiastka życia

 

                         Część 7

 

   Czy to naprawdę może być aż takie proste...? Poprawiam czapkę, mam nadzieję, że zielone włosy nigdzie mi nie wystają, bo wyjdę na idiotkę. Robię głęboki oddech i ruszam w kierunku chłopaka. Zbieram się na odwagę i mówię:
  - Yyy... przepraszam, nie wiesz przypadkiem czy znajdę tu gdzieś rozpuszczalnik?
Młodzieniec odwraca się. Rzeczywiście, ma orzechowe oczy, które teraz spoglądają na mnie z zaciekawieniem. Wygląda lepiej niż na zdjęciach, jakoś doroślej... Kąciki jego ust unoszą się w delikatnym uśmiechu. Wystraszona naciągam czapkę głębiej na uszy.
  - "Tu" go raczej nie znajdziesz - mówi spokojnie.
No tak... przecież jesteśmy w dziale z przyprawami.
  - Racja - chichotam nerwowo.
  - Wydaje mi się, że powinien być gdzieś tam - chłopak wskazuje ręką bliżej nieokreślony kierunek i uśmiecha się.
Spoglądam na swoje buty. Może zachowuję się jak nieporadne dziewczę, ale nie mam innego pomysłu.
  - Chodź - słyszę, a potem Aiden rusza w głąb marketu.
Oddycham głęboko i podążam za nim, może nie będzie tak źle... Mijamy dział z jedzeniem i artykułami kuchennymi, w oddali widzę już regał z interesującymi mnie substancjami, ale pozwalam chłopakowi prowadzić. Tuż przed półkami chłopak skręca, już mam mu powiedzieć, że chyba idziemy w złym kierunku, ale mi przerywa.
  - Więc... chodzisz do liceum? - pyta.
  - Yhymm... - mruczę.
  - Chyba jeszcze Cię nie widziałem, do której klasy?
  - Rodzice wysłali mnie do prywatnej szkoły - wielgachne kłamstwo. - Ale dopiero się przeprowadziliśmy, więc mam kilka dni wolnego.
Czyli umyślnie ominął pożądany regał... ciekawe...
  - Mieszkamy przy Hope Street - mówię obojętnie.
Aiden zatrzymuje się na środku alejki i patrzy na mnie zaskoczony, ale za chwilę znów rusza.
  - Serio? To tylko dwie ulice dalej niż ja - rzuca z entuzjazmem.
Właśnie dlatego nigdy nie czytam dokładnych informacji o podopiecznym, ciężej jest wyrazić emocje, gdy dowiadujemy się czegoś co już teoretycznie wiemy. Fałszywie zaskoczona kiwam głową, uśmiecham się sztuczno. Idziemy chwilę w milczeniu, decyduję się zadać mu nurtujące mnie od wczoraj pytanie.
  - A ty? Czemu nie jesteś w szkole?
  - Starzy wyjechali na kilka dni, więc mogę sobie powagarować - uśmiecha się leniwie.
  - Taka okazja może się już nie powtórzyć - odwzajemniam uśmiech. - Twój brat też nie chodzi do szkoły? - mówię, zanim pomyślę. Jak zwykle!
  - Słucham? - Aiden patrzy na mnie zdezorientowany.
  - Znaczy, chciałam powiedzieć, że mój brat już nie chodzi do szkoły - mówię szybko.
W normalnej sytuacji wyczułabym jego emocje i myśli, teraz nie mam zielonego pojęcia czy mi uwierzył. Jestem kłębkiem nerwów, niecierpliwie czekam aż coś powie, lub zrobi. Nie mogę go teraz od siebie odstraszyć, nie mogę zawieść. Ukradkiem obserwuję jego twarz, która nie wyraża żadnych emocji, po chwili przywdziewa maskę obojętności. Ufff... Może jednak ujdzie mi na sucho. Aiden wzrusza ramionami i mówi:
  - Rozpuszczalniki powinny być gdzieś tutaj...
Pociągam go za rękaw kurtki i wskazuję poszukiwany towar.
  - Jak mogliśmy ich wcześniej nie zauważyć? - mówi z lekkim uśmiechem.
  - A bo ja wiem? - chichotam i schylam się po litrową butelkę przeźroczystego płynu.
Gdy się podnoszę i spoglądam na chłopaka widzę, że drży od wstrzymywanego śmiechu. Co do ku... Gdy wstawałam włosy wysunęły mi się z pod czapki i teraz sporo zielonych pejsów bezładnie zwisa przy mej twarzy. Szybko chowam je z powrotem i speszona prawie biegnę do kasy.
  - Hej, zaczekaj! - słyszę za sobą. - Nie chciałem, naprawdę!
Nie zwracam na niego uwagi, starsza kobieta wybija na kasie cenę za produkt, sięgam do kieszeni i... nie wzięłam portfela. Cudownie, po prostu lepiej być nie mogło. Aiden w lot zrozumiał znaczenie mojego bezradnego, wręcz łzawego spojrzenia.
  - Proszę doliczyć do tego moje zakupy, ja płacę - powiedział kasjerce i podał jej swój koszyk.
Jaki wstyd... Nigdy sobie tego nie wybaczę, najpierw tekst z bratem, potem włosy, teraz jeszcze to! Dlaczego mam ostatnio takiego pecha? Chętnie uciekłabym stąd jak najdalej, ale dobrze wiem, że nie mogę. Chłopak podaje mi mój rozpuszczalnik i wychodzimy ze sklepu.
  - Przepraszam, jestem taka niezdarna, że zapomniałam portfela - mówię od razu.
  - Nie ma sprawy - Aiden unika mojego spojrzenia.
  - Oddam Ci pieniądze, tylko muszę zabrać je najpierw z domu.
Chłopak kiwa głową, ruszamy w milczeniu. Widzę, że chce coś powiedzieć, tylko nie wie jak zacząć, denerwuje mnie to...
  - No, co? - prawie krzyczę.
Aiden kuli głowę w ramionach, ale odpowiada.
  - O co chodzi z tymi... - napotyka mój lodowato zimny wzrok i zamyka usta nie kończąc zdania.
  - Wypadek przy pracy - mruczę rozeźlona.
  - Aha... Sory.
Wbiegam po schodkach prowadzących do drzwi domu. Wpuszczam Aidena do środka, już mam iść na górę po portfel, kiedy z salonu wyłania się Adam.
  - O, już wróciłaś - mówi na mój widok. - Hej, Aiden.
  - Siema, stary.
Mężczyźni podchodzą do siebie i witają się jak najlepsi kumple. Hello... co jest grane?! Może mi to ktoś wyjaśnić...?

Komentarze

lazuryt00 Hahaha, Adam się nie przyznał że go juz poznał? xd
19/05/2013 0:09:45
kopytkowe Nowy wpis wieczorem - mam nadzieję...
28/03/2013 15:09:26
izixx Zaszczyt że można czytać <333
28/03/2013 14:35:05
opisyopowiadaniaa AAAAA ZAJEBISTEE ! <3
27/03/2013 21:46:36
kopytkowe Dziękuję ^^
27/03/2013 22:09:58

coszserduszka Będzie dzisiaj jeszcze jedna ?
:>
27/03/2013 20:29:03
kopytkowe Nieee :P Jedna na dzień ^^ Jestem "wredna" :P
27/03/2013 21:24:57

garfildek Bardzo dobre :) Właściwie to nawet lepiej, bo siadłam do kompa żeby sprawdzić przepis na dorsza na kolację, ale nie mogłam się powstrzymać przed przeczytaniem tej części. A teraz lecę, bo w kuchni grzmoty zaczną walić :P
27/03/2013 19:47:31
kopytkowe Hihihi, życzę smacznego, choć mocno spóźnione :P Może być "smacznego śniadania" :P
27/03/2013 21:24:25

patoblog Cudowne! <3
27/03/2013 17:30:18
asiyouwant mamusiu! jakie to jest boskie.! ;*
<3
27/03/2013 15:59:13
kopytkowe Mniam :P Nieskromnie powiem, że lubię Twoje komentarze xD Właściwie wszystkie komentarze :P
27/03/2013 16:19:53

opowiadaniefajne aaaaaaaaaaa <3 coś pięknego ;*
27/03/2013 15:32:41
kopytkowe Hihihi, dzięki ;**
27/03/2013 16:19:02

coszserduszka następną poproszę:) Cudownie piszesz. Odvrazu jak weszłam moja reakcja - NOWY ROZDZIAŁ NOWY ROZDZIAŁ jeeee :3
27/03/2013 15:12:48
kopytkowe Jutro ;P
Bardzo mi miło, że Was interesuje :)
27/03/2013 15:13:56
coszserduszka interesuje, interesuje jestem ciekawa co dalej ; D
27/03/2013 15:16:21
kopytkowe Mam wrażenie, że to wszystko idzie trochę monotonnie i nudnawo, ale jakoś pomysłu nie mam :P
27/03/2013 15:17:18
coszserduszka dobrze jest. fajnie było gdyby cos się wydarzyło, ale to już twoja rola :)
27/03/2013 15:24:30

smallangel1 Świetne. Uwielbiam<3
27/03/2013 14:44:49
kopytkowe ;*
27/03/2013 14:47:00

roomantico I like it. ! ^^
27/03/2013 14:22:54
kopytkowe ^^
27/03/2013 14:25:19

Informacje o kopytkowe


Inni zdjęcia: Poranek na Pławkach :) halinam2025.07.23 photographymagicPleszka slaw300Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114