Nadszedł czas na to
ostatnie
pożegnalne
zdjęcie.
No cóż, napisze jeszcze raz, jakby wszedł tu ktoś obcy:
Opiekowałam się piękną klaczką o zacnym imieniu Barbi. Mogłyśmy razem robić wszystko.
Było pięknie jak we śnie. Myślałam, że tak będzie zawsze.
Ale niestety, miało być inaczej.
Barbi została sprzedana, a ja jestem sama i za nią tęsknię ;( Nie wiem czy jeszcze kiedyś się zobaczymy.
Barbi na pewno nie była ideałem, ale to bez znaczenia gdy się kogoś kocha.
Nigdy o Niej nie zapomnę ;***
Kończę bloga, kończę kolejny okres, rozdział w moim życiu.
Mam nadzieję, ze następny będzie równie szczęśliwy, albo jeszcze bardziej!
Dziękuję Wam, którzy komentowaliście wytrwale.
Mam nadzieję, że tak szybko o Nas nie zapomnicie. A pod wszystkimi sześcioma ostatnimi fotkami mam maxa!
Dziękuję ;*
Wstawię jeszcze linki do filmiku na pozeganie:część I - <
klik>/część II - <
klik>
Przykro zostawiać tego bloga. Ale nie mam wyboru.
Żegnam Was, tym razem "na zawsze". Bo to już nic się nie zmieni, ostatnia fotka pozostanie ostatnią.
Kocham Cię Barbi ;**
EDIT:
A jednak znów jesteśmy razem! Mimo wszystkich przciwnosci losu odnalazłyśmy się!!! Jednak nie będę już prowadzić tego pb. Dla wszystkich, którzy trochę interesują się tą historią, zapraszam na:
www.canter.fbl.pl