Mówiłam już, że GIMP to mistrzostwo?
Oto Fantamir, bohater wczorajszej sesji DnD. Szkic rozpoczęłam na niemieckim jakoś koło 9.20. Powstało coś koślawego, ale wyszło. Kilka poprawek w domu, długopis z misiem (czarny), skaner, MP3 jako pendrajd i cyk - do GIMPa. I tak tworzyłam, mazałam, dorysowywałam, wypalałam od mniej więcej 17.00. Właśnie skończyłam.
Dzisiejszy wpis będzie poświęcony głównie DnD, więc jeśli nie rozumiecie, o co biega - dajcie sobie spokój, nie męczcie oczu.
-<ja>Luthien, mam u ciebie jakąś szansę?
-<Luthien>^^ No nie wiem, rzuć kością.
-<ja>Doobra...
[cała drużyna patrzy na mnie, jak rzucam k20]
<1>
-<wszyscy> HAHAHAHAHAHAHAHA!!
-<ja> NIEEEEEEE!!!!!!!!!!!
I zwała. Jakoś ją zdobędę xD
Apel do ukochanej: Pomóż mi zarżnąć Kubę (jeśli nie pamiętasz to on walnął ci potrójnym krytykiem w twarz ^^). Dzisiaj na przerwie na niemcu chciał mnie w coś przemienić (był to bodajże kotlet sojowy *FACEPALM*). Rzucił 20 i 19. No to ja się wściekłam i posłałam mu serię: pięść, glan, wielki miecz. Wypadło 2, 7, 2. I jestem na niego zła. I ty też powinnaś, bo to przecież on, a nie ja, walnął cię w twarz xD
Boję się wymysłów Krzycha. Pamiętając jego ostatnią grę z nami (masterczułki, latający mocz, słoiki z kompotem itp.) drżę przed jego nowymi pomysłami. Pomijam przywołanie Technovikinga i jego topór na mojej twarzy xD I muszę rozpłaszczyć glana na mordzie Majkela, za to przemienienie Luthien w powietrze. To taki osobisty porachunek.
Trzeba wkręcić do gry osoby, które 'grają' - między innymi Werkę i Franka. Tylko coś trza wymyśleć.
Tak w ogóle to potrzebne jest kilka poprawek, którymi nie chciałam psuć już obrazka. Na przykład Fant powinien mieć fajny łuk refleksyjny, którego nie ma. Zamiast tego ma lutnię, która jest zarąbista i fajnie gra. I miecz powinien być trochę inny. Ale kit. Ilustracja mi się podoba ;) Coraz częściej podobają mi się moje wytwory xD To straszne...
Bywajcie, idę porozmawiać z resztą gildii :D
Svartstot
EDIT:
A LUTHIEN LAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!