Ulubiony czas w roku "jeździeckim" ruszył.
Ciąg Hubertusów zaczęty u nas w minioną sobotę.
Przed Hubertusem naszykowałam Fortela na błysk. :D
Potem ruszyłam go w las z Kamilą na Sajgonie.
Na gonitwę konisko przejął Sebastian,
zaraz po znów w las na rozluźnienie stępem i kłusem.
W doborowym towarzystkie, bo m. in. z Mają na Salminie i Karolą na Dilusiu. :)
Ogólnie ciekawy wieczór, bardzo.
Miło było spędzić trochę czasu z częścią starego "stajennego teamu" :)
A zdjęcie Lira nie bez powodu się tu pojawia.
Za tydzień to on jest moim wierzchowcem na Hubertusie
w Stajni Carino, a za dwa znów u nas na Juniorze. :)