Gadałaś tak dużo, piękne hasła ((?)). Nie chciałbym, że by tak było. PRZYJAŹŃ, DLA CIEBIE WSZYSTKO, NA ZAWSZE, NIC NAS NIE ROZDZIELI.... a tu pierwsza większa przeszkoda, a ty się poddajesz? nie potrafisz jej dla mnie pokonać? No sorry, ja mogę to dla Ciebie zrobić. Ale ty chyba dla mnie nie... I jeszcze potem mówisz takie rzeczy.... Udowodnij, zę to nie były hasła.... Wiem, do nieba żywcem nie pójdę, ale gdzie tu moja wina? Postaraj się
Koloradokid
Widywaliśmy anioły,
czarne anioły;
anioły ze smoły,
a kwas wcale nie był zły
(nie wydawał się być).
Byliśmy bogami
- młodymi bóstwami.
Gdy nowy dzień witaliśmy po brudnymi kocami,
wolność była za nami,
przed nami
i w nas.
Koloradokid