Teren na kantarku *.*
fajna sprawa, więc opiszę wam jak najbardziej szczegółowo ten teren ;) to w sumie nasz pierwszy teren na kantarze ;)
Wyjechałyśmy z domu, było całkiem dobrze aż do pierwszej wioski, gdzie Kola wykonała szalony zakręt na boisko XD
Szybki obrót i spowrotem na trase, szczęście nie trwało zbyt długo, bo Kola stwierdziła że nie chce przechodzić przez most... więc troche więcej łydki i chyc przez dziurę w aswalcie ;P
potem całkiem dobrze więc dojechałyśmy do Białożewina bez większych problemów ;P
Nie stety Agaty wystawiły nas do wiatru, więc postanowiła jechać do lasu. ( Kola: Postanawiaj se )
Jedziemy przy drodze i nagle Kola zoriętowałą się że jest droga w prawo, to co ona będzie szła prosto jak można skręcić XD
Szybki galop dookoła i znowu w tym samym miejscu, ale tym razem pojechałyśmy w lewo ;P
Zdjęcie zrobiłąm właśnie tam^ , gdzieś po polach pojeździłyśmy;P i Agaty nareszcie miały czas :) więc w tył zwrot i na boisko spotkać się z nimi *.*
Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i w końcu przyszli chłopacy na próby strażackie, bo mają jakieś zawody nie długo...
Wszyscy się z nami przywitali
i nagle Agata mówi:
- a koń?
- Koń? on nie poda XD
heh, to się pośmiałyśmy bo kola podniosła ładnie nogę i chciała się przywitać ;P
Chwile popatrzyłyśmy jak biegają z tymi wężami i do domu, Do Domu!
dobry żart XD Kola bardzo lubie te okolice i wcale nie zamierzała się nigdzie ruszćy
Zeszłam przeprowadziłam ją kawałek i jedziemy, galopem przez kałuże XD
No i potem już prosta droga ...
Koniec :)