Od pewnego czasu cierpię na bezsenność . Noce stają się coraz dłuższe i męczą bardziej niż kiedykolwiek . Wyspalam papierosy jeden za drugim i znów kolejny . Nikotyna unosi się w powietrzu , a jej zapach juz nie znika . I myślę gdzie popełniłam błąd . Dlaczego tak się dzieje .? Gdy sięgam pamięcią kilkanaście dni wstecz , uśmiech maluje się na mojej twarzy niczym słońce pojawiające się z za chmur . Cały czas jednak mam nadzieje , ze te dni wrócą . To nie był zwykły sen , bajka czy urojenia . Jeśli to wszystko było , a być może nadal jest prawda , dlaczego to nie trwa .? Także kolejny papieros , nosek do góry i ciąg dalszy walki w moim serduszku .