Gorgoroth, bejbe!
Jedyny dzisiejszy lek na wścieklosć i samozniszczenie.
Słuchając nie myśle o niczymy, bo huk piosenek uzdrawiająco rozwala mi głowę.
Teraz najbardziej pragnę wyrwac się samotnemu siedzeniu w kącie,
Ale też równie mocno pragne tam zostać...
Mam dość.
Rozsiewając nienawiść dookoła siebie
Niszcząc to co powstało
Zamykam się szczelnie w klatce
Ciemnej i bez uczuć
Bo to boli...
Błagam zniszcz tą niewytłumaczalna rozpacz i gniew!
Bo przecież nie chcę nikogo skrzywdzić...
Ale w tym stanie budzi się u mnie
Niepożądany sadysta ...
:<
[*] Meine serducho umarło.