Tak trochę... dziwnie.
Znowu mnóstwo chaotycznych myśli świdrujących boleśnie moją głowę 24 godziny na dobę.
NIewiem co robić, jak myśleć, co myśleć.
Dawno nie miałam tak podlego stanu.
Normalność + kilka zatruwających życie myśli. Bosko...
Może jak pójdę do szkoły to wynormalnieję. Oby...
Chociaż coś sądzę, że tylko jedna rzecz może mi pomóc wynormalnieć. I to jest chamskie.
Trzeba czekać...