ehhh.. cholera... źle sie czuje. nie mam już siły. jestem taka osłabiona, że porażka.
jeszcze qrde wczoraj sie pokłóciłam z młodym.. bo czuje, że on coś knuje z moim wrogiem- takim madziołkiem. ale nieważnee... mam to gdzieś... niech sobie robią co chcą. ! w każdym bądź razie będe uważać żeby do niczego nie dać sie wrobić.
wszystko mnie boliii. gorączke za bardzo zbiłam... spadła do 36 stopni- osłabienie.
kaszel męczy- tak jakby mi zaraz płuca albo oskrzela miało wyrwać.
katar- nosek cały czerwonyy... a kicham, i kicham od tego kataru.
wogóleeee jestem cała osłabiona.
zostaje mi ino iść do łóżka i leżeć... ale ja tak nie dam rady. mam dość romansowania z łóżkiem.
ahhhh... kolega dobshe mi tu napisał...
Mati 2 6:16:31
czy ty kiedy kolwiek przespalas całą noc?
lOolitkaa 6:16:44
nie ;)?
Mati 2 6:17:29
oj biedactwo
lOolitkaa 6:17:36
heh ;d
Mati 2 6:17:40
:*
cała prawda... jeszcze ani razu całej nocy nie przespałam. a przez co. ? przez głupie smutki. !