Wstawiam jakieś zdjęcie z internetu, nie chcę wstawiać tutaj swoich zdjęć.
Strasznie irytuje mnie poczucie równości w naszym kraju - każdy się wywyższa, uważa za kogoś lepszego od drugiego człowieka a tak na prawdę wszyscy jesteśmy równi, roznimy sie wygladem zewnetrznym, ale wszyscy w srodku mamy uczucia i jedną z potrzeb wyższego rzędu - kochać i być kochanym.
KAZDY zasluguje na to by być kochanym i czuć sie potrzebnym, nie wydaje mi sie abym takim był, jednak mam wrazenie, ze to chyba miłe.
Dlaczego jest tak, że gdy idziesz do bogatego i prosisz go o pomoc to nawet Cię nie zauważa, a gdy idziesz do biednego to jest w stanie pomóc Ci jak tylko może. Jak to jest, ze najwiecej dają Ci, którzy mają najmniej? Cholerne pieniądze, tak pieniadze.. To one zaślepiają, kazdy powie co w nich złego? Kazdy chce miec pieniadze, chce móc się realizowac, wyjezdzac, kupować sobie wszystko czego się zapragnie, ok ale niech takie osoby nie zapominają o tym co jest wazniejsze - milosc, pomoc, szacunek.
Osobiście nie lubią 'bogaczy', mysla ze wszystko im wolno ( sadząc po ich zachowaniu ) i ze moga miec wszystko i wszystkich pod sobą. Mają pieniadze bo np. odziedziczyli albo mają bogatych rodzicow, a ja muszę harować jak wół na kilka groszy. Dodam tu zeby nie bylo watpliwosci - nie mam nic do ludzi bogatych jeśli sami zapracowali na nie ciężką pracą.
Każdy patrzy na wygląd i na to jak postrzegają daną osobę inni ludzie, co za powierzchowność. Ja patrzę na ludzi sercem i powiem tak: nie ważne czy jestes biała czy czarna, bogata czy biedna, niska czy wysoka, lubiana czy nie, nawet jeśli ważysz 400 kg ja i tak podejde do Ciebie i powiem Ci, że jesteś piękna taka, jaką jesteś.
Nie ważne jak wyglądasz na zewnątrz, dla mnie ważne jest to, co masz w środku, a wiem, że każdy czlowiek w głebi duszy jest dobry.
Do następnego razu :) Dodawajcie do obserwowanych jeśli chcecie czytać więcej, proszę.