Kieliszki w górę za tych, którzy nie potrafili nas pokochać. Butelki w górę za to, że my mimo to ich nadal kochamy.
Nie chodzi o to, że zabrał mi serce, bo nie zabrał - dałam mu je. Oddałam z uśmiechem wymalowanym na twarzy i krótką prośbą, żeby się nim opiekował.
A kiedy za mną zatęsknisz pamiętaj, że pozwoliłeś mi odejść.
Wierzę, że jeszcze gdzieś się spotkamy. Do tego czasu warto oddychać.
Blizny po szczęściu goją się najdłużej.
Chcesz żeby szanowali cię wszyscy? To pokaż że masz serce tam gdzie oni widzą tylko cycki.
Mówisz, że masz dość.? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
Wciąż pamiętam każde wyszeptane słowo.
Kocham spotykać Cię przypadkiem. Mogę wtedy pokazać moją obojętność w stosunku do Ciebie. Obojętność wyćwiczoną przed lustrem, że wcale nie boli mnie serce.
Możesz spotykać ludzi lepszych ode mnie, zabawniejszych ode mnie, dużo ładniejszych niż ja, ale jest jedna rzecz, którą chcę ci powiedzieć. Zawsze będę przy tobie, kiedy oni cię zostawią.
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie miał oczy. Po drugim będę wtajemniczać cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim będę opowiadała Ci przez łzy jak bardzo żałuje, że pozwoliłam mu odejść i jak bardzo go kocham. Po czwartym będzie mnie rozkurwiało od środka, zacznę płakać. Po piątym zacznę drzeć ryja jak bardzo go kocham. Po szóstym zadzwonię do niego i powiem, powiem kurwa to wszystko co siedzi we mnie w środku, wszystko co jestem w stanie powiedzieć na ten temat. Po kolejnych będę już tylko najebana i mam nadzieję, że nic nie będę pamiętać.
A usta po brzegi miała upchane uśmiechami, chociaż pluła samotnością.
Nigdy nie pozbawiaj nikogo nadziei, może to wszystko, co mu pozostało.
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
Zgasił fajkę i wreszcie wydusił to wszystko - o tym, że nie wypaliło, nasz biznes tak perfekcyjne planowany nie wypalił. nie wypaliło coś w co ja zainwestowałam serce.
Uważasz, że jest słaba bo po jej policzkach spływają łzy. Lecz ta sama dziewczyna budzi się każdego ranka, chociaż wie, że będzie to kolejny pusty dzień. Uśmiecha się chociaż jej serce rozdziera się z bólu. Żyje, chociaż każdego wieczora pragnie śmierci. Nie wiedziałeś o tym? No właśnie, jest silniejsza niż myślisz.
Trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić, ale jeszcze trudniej zrezygnować, gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz.
Zranił ją, to prawda, ale nie poddała się. Codziennie uśmiechała się i nie zwracała uwagi na to, że go straciła. Wiedziała, że Go już nie odzyska, nawet o to nie walczyła. Odpuściła sobie łzy, smutek i żal, bo wiedziała, że są jeszcze takie osoby, których kocha najmocniej na świecie.
_________________________
PISZCIE W KOMENTARZACH NA JAKI TEMAT MAJĄ BYĆ KOLEJNE OPISY <3