Brakuje mi kilku godzin w trakcie doby.
I czterech kolejnych kaw.
Złamałam się.
Ale teraz sobie poczekam.
Nie czekając.
Nie zastanawiając się.
Ale dając się ranić.
Bo,kurwa, czemu nie?
Nie da sie to krokiem defiladowym po schodach wejść.
Z całą resztą sobie poradze.