Cholera, nigdy nie znałem filmu który potrafiłby mnie wzruszyć, bynajmniej tak mi się wydawało do dziś. Kilka minut temu skończyłem oglądać 'Klik i robisz co chcesz', niby nic takiego, kolejny film z Adamem Sandlerem(ostatnio oglądam multum filmów z jego udziałem, cóż, mój ulubiony aktor). Oglądałem w sumie ten film kilka razy, ale nigdy nie potrafiłem go zrozumieć, wydawał mi się dość dziwnym filmem, ale oglądając go dziś po prostu wzruszyłem się i przede wszystkim zrozumiałem go, zrozumiałem jego przesałanie, w końcu dotarło to do mnie... Polecam każdemu kto w pieprzonym wyścigu szczurów odsuwa od Siebie swoich bliskich, swoją rodzinę... Pęd po wygraną może spowodować że przegapimy całe nasze życie i wszystko co najważniejsze... No ale chyba starczy tyle o filmie ;) Dziś wieczorem jak dobrze pamiętam na Pulsie leci 'Farciarz Gilmore' - czyli kolejna z komedii z Adamem Sandlerem więc będzie co robić ;) Pogoda dobija i dowala katarem, no cóż jak nie alergia to katar i tak wiecznie... Uroki jesieni powoli się zbliżają, aczkolwiek jeszcze nie ma tych pięknych kolorów lasu, drzew... Oby choć w sobote słońce było, żeby troszkę grzybów zebrać ;)
'...Pośród całego piękna świata, widząc tylko zło
Staję pod krzyżem, zanim życie zmieli mnie na proch
Od zawsze patrzę tam, gdzie nawet nie zagląda mrok
Innym jest łatwiej zasnać pijąc brok i mówiąc wszystko OK...'