Orzysz...magiczne miejsce, zaskakuje mnie co roku. Ten obóz był dobry, mimo wielu sprzeczek, niemiłych sytuacji to był udany. Muszę przyznać, że był to chyba mój najlepszy obóz jak do tej pory.
Dziękuję Arczi za to, że zdecydowałeś się jechać tam ze mną i stworzyć ten podobóz, Ty byłeś jednym z tych nielicznych którzy wierzyli, że się uda. Dziękuję, że jesteś! :*
Dziękuję moim Żółtym Potokowiczom za to, że byli i wspierali mnie kiedy tego potrzebowałam :)
I dziękuję całej reszcie za świetną zabawę!
Za rok znowu chcę to powtórzyć, wiem, że mogę wszystko co tylko zechcę i dam radę bo jestem uparta i zawzięta ;)
Taki mętlik w głowie, że ja pierdziele, raz dobrze, raz źle. Czuję, że mnie zwodzisz, tego nie chciałam. Boję się bo wiem jak bardzo już w tym jestem. Kto nie ryzykuje ten nie ma. No i ...co Nas nie zabije to Nas wzmocni. Byle do weekendu.