Każdy człowiek ma to, na co się odważy.
Po pielgrzymce kolejny dzień przespałam. Zaspać też zaspałam. Miałam zapójść na 8 do kościoła, a wstałam przed 9.
Wyciągając jako w połowie przytomny człowiek, telefon spod poduszki byłam pewna, że Ola już dawno zjeździła mnie w sms-ach i dzwoniła pod mój nr setki razy. Na szczęście nie tylko ja nie zwklekłam się z łóżka na czas. Ale łokej, troche adrenaliny na dzień dobry nie zaszkodzi ;D
Człowiek jest taki bezradny, gdy nie ma wpływu na swoje emocje i odczucia. Kiedy w Twoim sercu rodzi się uczucie, możesz tylko bezradnie je obserwować, a to będzie się potęgowało, podwajało, potrajało, mnożyło...
Kiedy w niesamoiwtym miejscu, w najmniej oczekiwanym dniu i godzinie spotykasz niezwykłą osobę - mówisz - kurza morda, ale przypadek.
Ale tu na ziemi, nic nie dzieje się od tak, przypadkiem. A życie ma dla nas jeszcze tyle niespodziewanek. 
Od pielgrzymki, wielbię tą piosenkę!
http://www.youtube.com/watch?v=8ruSDx9hDlM