{ Obiecałam , że się nie poddam . }
{ Obiecałam , że będę się dobrze uczyć . }
{ Obiecałam , że będe wierzyć w marzenia . }
Przepraszam . Nie dotrzymałam obietnicy .
- Wiesz Martyna , marzenia się spełniają . - powiedziałam .
- Haha , a nadzieja matką głupich . - odpowiedziała .
Wiesz kochanie , miałaś rację .
Kurwa mać !
miałas rację . -.-
szkoła = gówno .
miłość ?
halo , ty jeszcze żyjesz ?
Dom ? = nie pytaj .
Ja ?
Mnie nie ma .
ZATRZYMAJCIE ŚWIAT !
JA WYSIADAM !
Wiem , zdjecie wyjebane .
A co tam kurwa , nie mam innego .
Świat spada na psy .
I ja do tych psów należę .
Nie , nie ma sensu .
W co ja wieżyłam ?
Ani marznia się nie spełniają ,
ani dobroć nie istnieje .
PIERDOLE TO ! PIERDOLE !
Ps . Nie , to tobie się uda .
Mnie nie .
I jeszcze coś .
Zaczełam się przyzwyczajać do bólu .
To dobrze no nie ?