photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 KWIETNIA 2008

dzień taki. z życia wzięty.

Wstałam o 7:10. Biorąc pod uwagę fakt, że autobus mam o 7:30, a na przystanek idę 5 minut, było to po prostu spełnieniem moich marzeń. Skończyło się na tym, ze do szkoły poszłam ubrana w-byle-co, bez śniadania, połowy książek i ochoty na wszystko. Cudnie, że tak powiem. W szkole było jakoś.. inaczej. A może to ja byłam inna? Byłam głodna, to na pewno. Do 14:10 przeżyłam tylko dzięki gryzowi bułki Jelona. Bo wszyscy jak zwykle zapomnieli kasy. Dopiero po lekcjach zostałam obdarowana obiadem [czyt. jakimś takim małym prince polo] przez Kamyka. Ale dziękuje. I za rozkminy z Ewą o dupach też. Trzymam za was kciuki ; * Gdy wróciłam do domu dostałam smsa od Kaś, czy pójdę z nią się przejść. Zgodziłam się i wyszłam nie jedząc nawet obiadu. Inteligentnie. Następne godziny spędziłam na włóczeniu się, gadaniu i gadaniu. Dostałam nawet dwie oribtki dla dzieci i 'czuje się fajna', o. Bo myśmy dmuchały, dmuuchały i dmuuuchały. Ale nie było tak śmiesznie jak wtedy. W ogóle nie było śmiesznie. Poszłyśmy na łąki, na mostek na wale. I jak dwie rasowe blondynki postanowiłyśmy wracać na 'skuśkę, dzieci, jak górolki'. Skończyło się to na tym, że wylądowałyśmy na jakimś bagnie, przemokły nam buty, pogubiłyśmy telefony, baterie i fluid też. I skakałyśmy przez rowy. Do domu wróciłam głodna, zmęczona i mokra w dodatku, ale zdążyłam tylko się przebrać i poszłam na angielski. Bo tak naprawdę poszłam na spacer. Miałam w dupie angielski i  resztę też. Przez dwie godziny łaziłam po Hucie. Kilka razy wyszłam na jakieś zadupie i po ciemku szukałam drogi z powrotem. Innej niż przyszłam. Bo jak zwykle nikt nie miał czasu. Byłam zła. I myślałam dużo. Chyba nawet za dużo. Kupiłam sobie herbatniki za 40 groszy i zjadłam całą paczkę. Wróciłam do domu. Poszłam do łazienki i.. zwymiotowałam. I nie tylko herbatnikami. Całym tym chorym humorem, który mnie dopadł. I teraz chyba będzie dobrze. Bo uśmiech! I zjadłam 4 kromki z kremem toffi.

 

I teraz o to wylała się ze mnie cała ironia, jak to ktoś powiedział.

I gratuluje temu, komu udało się to przeczytać.

Komentarze

~ewaaa przeczytałam :). Miałam czas (czyt. nie mam Twojego numeru ;)).. i dzięki za trzymanie kciuków, jutro też! Dupy...
22/04/2008 21:37:32
kathrina No... To ten... Inni mają gorzej ;)
Ale przeżyłaś dzień bez śniadania xD
22/04/2008 17:31:22
simbelmyn mam podobne zdjecie xp
22/04/2008 9:29:02
Użytkownik usunięty Ej. ja przeczytałam. I przecież wiesz że Cię kooch. A ze mnąt to nie wychodzisz na spaczeer jak z Kaśką, phi.!.
No , właśnie... ja chcę spacer z tobą znów, żebyśmy znów lały ze śmiechu z 'bez koszulki' i innych typu..no wiesz.
Bo dziś fort.
i będzie fajnie.
Ale pogoda nas nie lubi-.-'
Phy.; /


koooch ;***8
22/04/2008 8:32:35
dobrawa13 haha dziekuje za gratulacje xD
pff...nie tylko ty mialas zjebany dzien... xD
ale pozdro i bu$$=*
21/04/2008 22:46:27
~annas Ta, jasne, teraz się wykręcaj, że nie twój fluid. Rozgryzłam Cię xDDD
Kupić Ci błyszczyk i różowe kozaki ^^

:***
21/04/2008 22:26:15
kiwana Fluid kaśki! ;P
21/04/2008 22:22:46
~annas Wszystko fajnie, ale je się zastanawiam pokiego grzyba Ci fluid był? xD
Czy to tylko taka ironia czy coś w tym stylu?
Aaaa! Wał jest boski xD Tam gdzie wy gubiłyście baterie, telefony i fluid, to ja przedziurawiłam buta i wpadłam do głupiej rzeczki xDDDDD
:*
21/04/2008 22:22:05
~wyplosz Well...
21/04/2008 22:13:23
~annas To ja czekam na tego edyta xD

Nie wiem co mi się stało, ale ja kuźwa chcę na Woodstock xD Ej, ale po dwudziestce pójdziemy razem, prawda? Kupię sobie glany i będzie fajnie xD
Koch. ;*
21/04/2008 21:34:08