Od rana ten sam humor, brak uśmiechu. Przez moją twarz przepływają tony wspomnień, rozczarowań tych dobrych i złych. Zastanawiam się czasem co takiego robie źle, w czym jest mój problem? Robie coś nieprzemyślanego ... a potem okazuje sie ze popełniłam bład swojego życia , innym razem takie nieprzemyślane rzeczy są warte usmiechu na naszej twarzy, tylko że ten uśmiech będzie chwilowy, dopiero potem wyjdą skutki np w utracie przyjaciół , ich zaufania... pewnie dlatego zawsze o wszystkim dowiaduje się ostatnia:)
Siedze przed kompem i słucham audycji w radiu ... o miłosnych wyznaniach;o w sumie wystarczy tylko wstać z łóżka, podejść do niej i ją wyłączyć. Ale jak dotąd nie zrobiłam tego, bo pewnie mi sie nie chce, a może fajnie jest posłuchać o szczęściu innych ... przynajmniej.
Jest sobota. a ja znów siedze w domu. nie mam gdzie wyjść, nie mam z kim. wszyscy powyjeżdżali...
ps. w radiu leca straszne smuty !!! od tego wracają znów wspomnienia, a od nich już mnie głowa boli. nie chce wracać do wspomnien. nie teraz. mam blizny po szczęściu...