9.

klikamy fajne.

Bo jestem tylko głupią dziewczyną, której narobiłeś nadziei, która wyobraziła sobie zbyt dużo.

Ile razy masz ochotę strzelić komuś w ryj, ale nie wypada?

Łatwo jest mówić uśmiechnij się, lecz trudno zrozumieć, czemu ktoś płacze.

Wyjebał Ci ktoś kiedyś z szuflady?

Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Nie utrudniaj mi tego. Nie wracaj.

Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam się, czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami, dziwnymi pomysłami. Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną.

Czy naprawdę muszę się tym wszystkim tak cholernie przejmować?

Jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia, jeszcze długo będę wśród tłumu szukać Twojego cienia.

Ufam. Płaczę. Przebaczam. I to mnie niszczy.

Jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstanę i przypierdolę mu tym świecznikiem.

I okłamuję wszystkich przyjaciół, gdy pytają jak tam? Mówię, że już wszystko w porządku, kiedy wejdą na Twój temat, a tak naprawdę łzy mi cisną się do oczu, mam ochotę krzyczeć.. Ale biorę głęboki wdech i udaję, że potrafię już się uśmiechać, że nic do Ciebie nie czuję.. i tylko ja wiem, że tak naprawdę nadal jesteś częścią mojego życia.

Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.