Shadows on the road...

"I see shadows on the road again, wonder if they comin' for my soul"

Wiesz jakie to dziwne uczucie mieć w sobie jednocześnie anioła i demona, czujesz tą bezsilność gdy oni kierują Tobą.

Robisz coś potwornego a następnego dnia nie pamiętasz nic, oni tego sami nie wymyślają.

Robią to, co siedzi w Twojej głowie od dawna, Ty myślisz, że już o tym zapomniałeś, błąd.

Skąd wiesz, że pewnego dnia, śpiąc i śniąc o seksie, nie wyszedłeś na dwór i nie zrobiłeś czegoś złego?

Strasznie boli Cię głowa, tracisz pamięć, chcesz robić złe rzeczy i nie widzisz w tym nic dziwnego, to one.

Ludzie są żałośni, nie słuchaj ich.

Oni nie chcą Twojego dobra, chcą żebyś się poddał, myślisz, że przyjdą Ci pomóc? Po co mieliby Tobie pomagać? Chcą się tylko Ciebie pozbyć.

Strzeż się nieznajomych ludzi, są jak gabinety krzywych luster, każdy pokaże Cie z innej strony, oni tylko czekają na moment Twojej słabości, chcą Cię zniszczyć, widzą każde Twoje potknięcie.

Kiedyś myślałem, że zabiłem w sobie nienawiść do wielu ludzi, lecz okazało się, że zacząłem jeszcze bardziej ich nienawidzić.

Później przeszłość wrzuciłem do jednego worka, spaliłem za sobą wszystko mosty, nie mam wokół siebie nikogo, ich problemy zawsze były ważniejsze od moich, tak mi zawsze mówili, pogodziłem się z tym, napaliłem w piecu, usiadłem i zacząłem czytać gazetę jak gdyby nigdy nic.

Jak mówiłem, anioł z demonem, nikt nie powiedział, że anioły muszą być dobre.

Macie tutaj próbkę czegoś na co miałem kiedyś wenę, napisałem dzisiaj tyle ile mogłem, a jeżeli już coś zacząłem pisać to znaczy, że prawdziwa wena chyba nadchodzi, byłoby fajnie *_*

Mam nadzieję, że zrozumiecie o co w tym chodzi i będziecie w stanie odczytać, jeżeli nie - nie ma jeżeli nie, jak można nie umieć odczytać tekstu z tekście? Come on guys.