Reszta zdjęć z cudownego Wrocławia Najlepsze zoo w jakim do tej pory byłam, na pewno najlepsze w Polsce. Godne polecenia miejsce nie tylko do pozwiedzania ale i poznania wielu zachowań zwierząt. Można tam spędzić cały dzień. Najlepiej wcześniej zapoznać się z programem karmień zwierząt, są to bardzo ciekawe programy,my niestety trafiliśmy tylko na dwa, kotików oraz słoni. Zwierzęta są bardzo mądre i posłuszne, pokazy naprawdę robią wrażenie
Ponadto w zoo mieści się mini zoo, po którym zwierzeta biegają swobodnie. Wchodząc tam trzeba koniecznie kupić karmę w specjalnym automacie, inaczej was napadną i zjedzą! Ceny biletów są dosyć wysokie, ale naprawdę warto tam wejść! Kiedy my byliśmy czyli 2 lata temu część zoo była w rozbudowie, z tego co wiem budowane wtedy afrykarium zostało już otwarte, co bardzo mnie kusi. Może za rok wyskoczymy na jakiś weekend
Do tej pory w Polsce zwiedziłam zoo w Zamościu, Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku oraz fokarium na Helu i akwarium gdyńskie. Najsłabiej wypada zoo w Zamościu i fokarium na Helu, co nie znaczy, że nie warto ich odwiedzić. Oczywiście akwarium we wrocławskim zoo ma się nijak do akwarium gdyńskiego, ale to już zalezy co kto chce zobaczyć oczywiście
Co poza tym
W restauracjach we Wrocławiu nie bywaliśmy, no chyba, że pizza hut czy kfc można nazwać restauracją, o tyle jedzenie nie najgorsze, ale nic nadzwyczajnego. Ceny jedzenia i nie tylko we Wrocławiu sa nieco wyższe niż w Lublinie, ale nie ma się co dziwić, bo i zarobki tam są inne, zalatuje zachodem. Warto kupować w tzw. parkach hadlowych, znajdujących sie na obrzeżach miasta. Niestety nasza wschodnia Polska nie umywa się do zachodniej
Nocleg znaleźliśmy będąc już na miejscu choć nie było to łatwe, ponieważ jak zwykle szukaliśmy czegoś najtańczego. Z hotelami byłoby łatwiej, ale my lubimy mieć pod górkę. Pomimo tego, że w internecie jest mnóstwo kwater do wynajęcia, czy nawet na wylotówkach Wrocławia są zachęcające drogowskazy oznajmiające wolne miejsca noclegowe, sa to niestety tzw. "kwatery pracownicze". Oznacza to tyle, że właściwiele owych lokali przyjmują tylko i wyłacznie pracowników, przeważnie budowlanych przyjeżdzających tu ze wschodu Polski za tzw. chlebem. Przyjeżdzając na dłużej można także bez problemu wynająć całe mieszkanie, często już ze współlokatorem
Na szczęście udało nam się zakwaterować u miłego właściciela kwatery robotniczej, który chcąc dorobić przyjmował również turystów
Tak więc spokojnie można postarać się o kwatere za jedyne 40 zł doba/os. nie koniecznie lokując sie w hotelu, tym samym często przepłacając. Na kwatere nie narzekaliśmy, mieliśmy milutki pokoik dwuosobowy z tv, kuchnia i łazienka były wspólne z innymi lokatorami, którymi oczywiście byli budowlańcy, jeden miły pan był nawet spod Zamościa
Miły właściciel polecił nam miejsca warte odwiedzenia we Wrocławiu m.in. panoramę racławicką, na która niestety zabrakło nam czasu
I jeszcze jedna ważna informacja
Mimo, iż Wrocław jest dużym miastem nie da się w nim zgubić
Może jednak zacznę prowadzić ten bloog o podrózach