Na nowo wakacje, Santander. Stęskniłam sie za błękitem tamtego nieba przechodzącym w turkusowe morze, za rozgrzanym piaskiem i tą cholernie zimną wodą zatoki. Siedzę sobie teraz, słucham muzyki z winyli. Muzyki tak nasączonej klimatem lat '80, że to trudne do opisania. Jestem w trakcie szukania swojej ulubionej płyty. Notabene dziś trwa dla mnie od dwóch dni.