Taaa... dwaj powalający chłopcy... zdjęcie rozmazane... Miałam beznadziejny aparat... >.<
Po prawej ten, z którym jeszcze gadam, po lewej ten, z którym żadko kiedy gadam.Czyli z obydwoma rozmawiam, ale z szatynem częściej. Uwielbiam ich... bić. Rozwalają mnie...
Oczywiście teraz koledzy już wyrośli (na zdjęciu mają około 10 lat), są silniejsi... i rudy jest wyższy ode mnie co często wykorzystuje. Niegdyś najlepsi przyjaciele, a dzisiaj zwykli przyjaciele.
Bardzo się lubiliśmy i to przez nich lubiłam chodzić do szkoły... i było zabawnie jak to mówiłam i ludzie się gapili jak na wariatkę.
Właściwie jestem wariatką i tylko ludzie o mocnych nerwach i nieograniczonej cierpliwości, mogą się ze mną zadawać inaczej zniszczę ich psychitę jak Domestos bakterie...
Wracając do chłopców: oni mi zniszczyli charakter, a ja im zatrułam życie... Nikt się jeszcze nie skarży i nikt nie zginą. Narazie... buahahahaha! Mam szatańsko szatański plan zemsty!
To na razie... paaaa:*