No cóż... zmuszona i po wielu minutach wściekania się, wreszcie wstawiłam notkę...
***
To tak... na obrazku są moje piękne szczury w dniu, w którym do mnie przyjechały. Ten po prawej to Bora, a ten po lewej to Cana... Obie niesamowicie niekumate, ale Bora jest ździebko inteligentniejsza. Za to Cana ma tyle energii co ja po wypiciu dwóch litrów coli i zjedzeniu trzech tabliczek czekolady...