Przeznaczenie cz.24
WERONIKA
No dobraa.
Dużo się ostatnio w moim życiu wydarzyło.
Mam rodzinę, przyjaciół, chłopaka..
Tak.. chłopaka. Kocham go. I nie zamieniła bym go na żadnego innego. Jest słodki, przystojny, zabawny. Chyba on też mnie kocha.
Moje rozmyślenia przerwał pewien widok&
NATAN
Ej.. no. Jakoś ciemno się zrobiło.
-Hej, kochanie ostatnio nie mogliśmy pogadać.
Usłyszałem piskliwy, przesłodzony, dziewczęcy głos.
Nagle przed moimi oczami stanęła Wiktoria.
Jak ja jej nienawidzę. Taka lala. Ma na moim punkcie jakiegoś bzika. Wymalowana lala. Kilo tapety na twarzy. Do tego blondynka. Nie mam nic do tego koloru, ale tak jakoś mi się skojarzyło.
Zaczęła się do mnie przystawiać.
W pewnej chwili usiadła na ławce jak najbliżej mnie i najpierw mnie pocałowała, a później przytuliła. Oniemiałem. Najgorsze było to, że chwile później podbiegła Weronika i uderzyła mnie w twarz.
WERONIKA
Jak on mi to mógł zrobić.. Jeszcze z nią..?!
Gdy weszłam do pokoju Karina siedziała na łóżku i czytała jakieś babskie pismo. Gdy mnie zobaczyła od razu do siebie przytuliła i wypytała.
..
Wszystko po kolei jej opowiedziałam.
Była wściekła.
Powiedziała, że przez takiego dupka nie powinnam płakać.
Jestem załamana. Jeszcze dziś sylwester.
Ubrałam się, umalowałam jak by nic się nie stało. Przyrzekłam sobie, że tego wieczoru będę się świetnie bawić.
Nadeszła impreza&
-------------------------------------------------------------
chciała powiedzieć, że zdjęcie z mojej ostatniej notki to niestety nie jestem ja.
Czasami zdarza się, że dodaje swoje zdjęcie, ale większość jest z internetu.
proszę bez bulwersów..:D