opowiadanie kici 07 cz.25

Przeznaczenie cz.25

NATAN

Na reszcie zaczęli schodzić się ludzie. Co chwile ktoś do mnie podchodził i witał się. Jej nadal nie było. Już 20.30.

***

oo. Widzę ją. Wygląda ślicznie. Idealnie dopasowany strój do jej figury, a jej ciemne kosmyki lekko skręcają się i opadają na ramiona. Podkreślone oczy. Spojrzała się w moją stronę i od razu opuściła głowę.

WERONIKA

O booju. Jest. Wygląda idealnie. Czarne rurki, czarna koszula, która lekko opina się na jego mięśniach oraz zmierzwione włosy.

Spojrzał się w moją stronę i uśmiechnął. Opuściłam głowę. Muszę przyznać, że bawiłam się świetnie.

Co chwilę do tańca prosił mnie jakiś chłopak. Nadeszła godzina 23.45.

NATAN

Zuuu. Już nie mogę znieść jej zachowania.

Wrrrrrrrrrrrrrrrrr.

Trzeba iść na dwór. Za chwilę Nowy Rok.

10..

Podszedłem do niej..

8&

Spojrzała na mnie swoimi turkusowymi oczkami.

6&

Delikatnie podniosłem jej brodę.

4&

-Kocham cię. I nigdy nie przestane. To ona mnie pocałowała. Uwierz mi. Nigdy cię nie okłamałem. Kocham cię.   powiedziałem i odgarnąłem włosy z jej twarzy.

1..

Pocałowałem ją.

Muszę przyznać, że bardzo udany początek Nowego Roku.

WERONIKA

Wierze mu. Kocham go.

Później bawiłam się jeszcze lepiej bo z nim..

Gdy wróciłam do domu zobaczyłam, że czeka na mnie sms:

Szczęśliwego Nowego Roku. Kolejna zdrada chłopaka..? Uuuu. - Derex

---------------------------------------------------

Choraaa jestem.

Przepraszam jeśli słaby roździał.