Takie tam, koncertowe. Było świetnie, mimo iż Kombii to nie moje rytmy i za nimi nie przepadam. Ale w dobrym towarzystwie można wszystko :) Mam parę zdjęć, czekam na resztę.
Podbródek mocno obdarty, nie wiem, jak ja się pojawię (dziś, bo już 00:09) w kościele :D
Na zdjęciu Karina K. :)