Praca nad tatuażem skończona po 30 minutach. Dowiedziałam się, że zostałam wystawiona, odłożyłam ołówek i zajęłam się czymś innym. Ok, ja zawaliłam, nie odzywałam się, zabrałam się za projekt dopiero dziś. Tak czy inaczej mi przykro. Potraktujmy to jako ćwiczenie próbne. Nigdy nic nie rysuję, a dziś, w końcu zdziałałam cokolwiek. Durny motyw róży, zegarka, piórka, klucza - ledwo zaczęte, nie warte skupienia.
Nie wiem czemu mam pusty żołądek. Wypiłam może kawę z miodem, herbatę z miodem, kawałek jabłka. Tyle? A nie myślę o jedzeniu. Jest to ten sam stopień trudności, co obżeranie się do woli. Skrajności - zawsze. Mój problem tkwi w umiarkowaniu. Tym razem przynajmniej opanowałam swoje myśli, a to już duża wygoda.
Złośliwy dzień. Kłócimy się na każdym kroku. Ktoś wkońcu musiał uciec z płaczem z tego domu. Niestety to nie byłam ja. Ja zostaję zawsze na miejscu i dyktuję innym, co mają robić, jak tyran. Biedaki. Co z tego mam? Zmarnowane ambicje, zmarnowane życie.
Zachowywałam się dzisiaj obrzydliwie głupio. Nie mam wyrzutów sumienia. Do wieczora wszystko się ułoży, bo zawsze się układa. Niech czas szybciej biegnie i wypełni te luki, niedokończone sytuacjie, urwane filmy. Wyciągnę siostrę na papierosa. Biega po domu w samych gaciach (jak ja) i śpiewa hiciorki. Wkurwia mnie, ale jej głos jest tak piękny, że chcę wystawić ją na balkon - niech całe osiedle usłyszy. Ona będzie śpiewać, a ja obok, puszczać chmurki dymu, ulatywać. Pet time
/ czy wiecie coś na temat tabletek/kapsułek z zielonej kawy? /
jestem chora
nie tak to miało wyglądać, uratujcie mnie
jutro zacznę z czystą kartą, może tym razem
uda się
pokazać się światu
Inni zdjęcia: :* patki91gdPodobny ? raffaelloJeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24