-Chciałbym latać- pomyślał odpalając kolejnego już papierosa- latać w przestworzach nie będąc niczym uwiązany. Lecieć przez życie jak łabędź... Czarny łabędź... Niespotykany okaz który nie ma żadnego ograniczenia- pomimo, że łączy się w pary na całe życie. Leci gdzie chce i ile mu wystarczy sił, bez ograniczeń, bez zakazów i bez zmartwień, bo nawet chleb podawany jest mu praktycznie do dzioba... a może to oznaka lenistwa, łatwego życia i wewnętrznej próżności którą chciałbym uzyskać? A nawet jeśli, to cóż w tym złego? Każdy człowiek jest w głębi duszy próżny! Dąży do hedonizmu swoim konformistycznym zachowaniem! Dość! Ile można tworzyć wokół siebie bańkę mydlaną która lada chwila może pęknąć? Pęc? Kurwa, sam już nie wiem... Z roku na rok człowiek czegoś się uczy i coś poznaje. Ale i tak w końcu zapomina- jak nie o jednej to o drugiej rzeczy. Hierarchia wartości jest dziś bardzo płynna i przesuwa się według naszych zachcianek. Według normalnego społeczeństwa każdy różniący się człowiek jest po prostu przegrany! A może tak on wyznaje inny system wartości który nie pasuje do dzisiejszych czasów? A gdy ktoś ma marzenia to musi bardzo szybko się ich pozbyć bo nie pasuje! Nie pasuje tutaj do niczego. Jeśli obdarujesz kogoś swoimi marzeniami to będzie śmiał Ci się prosto w twarz! Bez najmniejszej krztyny wyrozumiałości. Latać? Jak można marzyć o lataniu? Przecież to niemożliwe! Debil, Debil, Debil... Chciałbym latać! 2:38 - za 3 godziny zadzwoni budzik a ja i tak dalej będę robił swoje- pomożesz mi w tym i wesprzesz? potrzebuję, chcę, pragnę... . dalej czuję to samo;*