Lekarstwo to na nudę, ale czy wróży postęp?
Może wolałabyś mieć do mnie pełen dostęp?
Dwa dni z rzędu obudziłam się o 13.
Bez sensu, dzień jest krótki.
Czytam "Chustkę" i tam przemęczenie jest wskazane jako pierwsza objawa nowotworu.
Ania mówi że "Jesteś jebnięta, wkręcasz sobie, masz maturę po prostu."
Jezu, jestem zbyt stresogenna.
W autobusie podszedł do mnie pachoł Krula Korwina starając się wręczyć mi ich gazetkę.
Gdy powiedziałam kulturalnie "Nie, dziękuję"
Powiedział "Ale to Korwina"
Jakby nie do końca rozumiejąc, że właśnie dlatego jej nie przyjęłam.
Typowy kuc.
Milenka zaciążyła. Po raz trzeci.
Albo wcale nie trzeci?
Szczęśliwych rozwiązań dzieczyny!
Kobiety wszystko sobie komplikują strasznie.
Choć mi się wydaję, to proste w odbiorze.
Anulka pojechała, Jul i Mal też zapewne nie będzie szybciej niż za miesiąc.
Ah, taka samotna. Łezka w oku się kręci.
Wczoraj było cudownie!
Najgorsze racuchy w moim życiu i najkrótszy taniec.
No smoke 2 days.
Puste ulice, puste tak jak Twoje oczy.