Mówisz, że nikogo się nie boisz.
Że jak przyjdą do nas to ich zjesz.
Cały Ty.
Aaaaa to mega że halloween tak się rozplamiło i nadal dzieciaki to obchodzą.
Pamiętam te czasy-chodziło się. :D
Wczoraj idąc przez Zdroje same krzyki: "Idziemy do tamtego bloku! Tam mieszka moja babcia"
Kolejna prawilna mordeczka przyjechała z Wrocka.
Więc dziś prawdopodobnie nocka u Mal z żoną.
Bardzo dużo wczoraj było dziwnych sytuacji i chyba każdy dowiedział się trochę za dużo.
Chcę zapomnieć o tym dniu.
Dziś jest dziwnie, źle, pierwszy raz nie rodzinnie.
Kiedy to wszystko się stało?
I co mam dziś opowiedzieć tym do których się przychodzi na ów cmentarze.
Zbyt emocjonalnie podchodzę do tego dnia. Ale chyba tak powinno być.
Zaraz spróbuje zrobić obiad. Chilli con corne. Hahahhaha.
Prawda wyjdzie na jaw. Chujowa Pani domu.
Później razem film, spacer na cmentarz, a wieczór z best frendziami.
Miesiąc do wystawienia ocen.
Co robią maturzyści?
Dziwią się.
Ojejejejje, jakoś będzie.
Ty w tej samej kurtce czwarty rok.