impreza u A.
Poznałam Tomka. Nie okazywałąm na początku dużego zainteresowania nim, póki nie stała się pewna rzecz.
-Tomek, leci na Milene! popatrzcie tylko! jaki cieć, zamiast zarywac siedzi i się lampi! Milena bierz go. hahaha
Byłam już nieźle najebana , pomyslałam sobie -co tam, możemy zaszaleć.
zaczęłam sama mu się przyglądac. Przystojny. Brązowe włosy, brazowe oczy <3 mm, tak jak lubię. ciasteczko. a więc zacznijmy zabawę, Tomek!
-Krzysiek, podaj mi swój numer telefonu- mówiłam, ledwo siedząc przy stole, wpatrując się jak Piotrek zabiera mi kieliszek, żeby nalać po jeszcze jednym.
to już 6 wódka. było nas ok 10 , w tym trzy dziewczyny, reszta chłopców. Kaśka nie piła. musiała . to impreza jej chłopaka, on nie pozwolił jej pić. hmm, jak on nią rządzi! ale cóż. moj przyajciel, moja przyjaciolka,. Wyszli. albo poszli tanvczyć do drugiego pokoju, albo wyszli do samochodu, poruchać się. no i dobrze. zostałam ja z chłopakami , Aga zniknęła, chyba miała już dość.
- 785..... dyktował Krzysiek
ok, dzięki, wyrwał mnie z zamyśleń nowy znajomy. Kilka osób zniknęło, poszli tanczyć . zostałam ja ,Krzysiek, Piotrek , tomek i Adam. wstaliśmy ,
-wypijmy za nowe znajomości! - krzyknął Krzysiek, przechyliłam kieliszek w stronę chłopaków, i wypiliśmy.
-ohh, ok. teraz ty piotrek, podaj swój numer!
Odezwał się Tomek , który do tej pory zbyt dużo nie mówił
- masz mój numer ...i zaczął dyktować.
(...)
"tak czy nie? ; pisz smialo "
zaczęło się.
hmm, mam 15 lat. troche nie wypada, jestem za mloda- myslalam.
wkońcu doszlo do mnie -chuj z tym! zabawię się! a co.
wrocili rodzice solenizanta. ok 4;00 rano, Szykowalismy sie do wyjscia.
Tomek poprosil mnie zebym zostala "byllo by fajnie, gdybys spala tu, ze mną :)"
ok, zgodziąłm się.
polozylismy si ę 'spać'
odwrocilam sie plecami do Tomka. lezalam, probowalam zasnąc. bylo mi niedobrze.
-zwymiotuje -myslalam -po co tyle picia, ustac na nogach nie moglam .
Tomek przytulil mnie i zaczal pocierac moj kciuk. spał w majtkach i podkoszulku,
ja -spodnie i t-shirt.
przytulilam sie do jego reki, ktora pasowała mi skronie, pozniej rekę, nastę pnie zeszła do piersi.
odwróciłaś się w jego stronę i przez chwilę spoglądałam mu w oczy .
pocałóował mnie. calowalismy sie dobre 6 min, gdy nagle ktos wybuchnął śmiechem
to kaśka z A. , zapomnielismy o calym swiecie. przeciez oni lezeli w drugiej polowie pokoju. ! najwyrazniej slyszeli co robimy.
miedzy nimi jednak w tę noc do niczego nie doszlo - spijcie - powiedziałam.
A kaśka z A znów wybuchnęli śmiechem.
pocałnek był słodki, językiem przesuwał mi po zębach, ja przegyzałam jego wargi. ręce tomka zchodiziły coraz niżej i niżej. jedna - byłam na moim biuście, drugą próbwował odpiąc mój guzik przy spodniach , wkładając rękę do TEGO miejsca.
-nie, nie. to jeszcze za wczesnie.
nie odpowiedział, tylko przesunal reke na moj posladek.
kurcze! mam 15 lat! co ja robie!
przesunelam rekę w jeg majtki. włożyłam tam dłoń, i masowałam mu. od razu stanął .
-Milena, ściągnij spodnie, proszę. albo mam lepszy pomysł, chodźmy do łazienki.
zgodziłam się.
cicho skradalismy sie, najpierw on, pozniej ja zeby nikogo nie zbudzic. prowadzil mnie po domu A. , zaswiecił swiatło w łaznience i zamknął na klucz.
od razu ściągnęłam mu majtki , całując w szyję. Jednodniowy zarost drapał mnie w policzek, ale było to przyjemne drapanie.
bardzo przyjemne. rozkosz.
to co pozniej zrobilam, bylo nierelane1 zachowałam się jak jakas prostytutka.
ściagając mu spodnie zaczęłam bawić się jego ......., przesuwając go to w jego, to w moją stronę. trzymał mnie za ramoina, uśmiechając się, z zamkniętymi oczami cicho jęczał.
przysunał się blizej. jego..... dotykal moje cialo, pragnelam go, tak bardzo go pragnełam. złapałam mocniej, i coraz szybciej zaczelam posuwać ręką konia. (t przypomnialy mi sie slowa piotrka ktory uwazal ze zrobimy to w nocy, na co ja wybuchnelam smiechem i powiedziałam zeby nie pierdolil ,tylko nalewał./ i nalał aż za dużo . ) twardy koń dotykał mojego brzucha. oparłam się o prysznic i robiłam mu dobrze. sama siebie tez zadawalalam tym. nastapił wytrysk.
wzmiesz do ust? - zapytal tomek.
miałam swoje racje. uwazalam ze tego nie zrobilabym za nic w zyciu. nawet wtedy gdy bylam tak najebana? nawet wtedy.
przypombialo mi sie, gdy Adam polozyyl sie na lozku na ktorym siedzialam na imprezie i zaczal ręką przesuwać mi po kolanie... udzie... tomek wtedy sie wkurzyl. ale nic nie mowil . oczekiwal mojej reakcji. zareagowalam, bo totomka pragnelam. nie Adama.
-przepraszam , nie mogę.
i jakby bańka pękła! doszlo do mnie , gdzie jestem, mam 15 lat, on ma 19! czemu mbawie sie jego koniem ?
popatrzylam mu w oczy. usmiechnal sie do mnie tym swoim najslodszym usmiechem, a oczy jego jakby mowily "no dalej, mala. zrob to"
autentyczna historia z mojego zycia. 3 tyg temu .
to nie jest zmyslone. bylo mi tak dobrze.
przepraszam za błędy, i za wszystko zle napisane w tym tekście, po prostu chciałąm to szybko opisać. Wspombienia wrociły. Następna częśc za niedługo.
piszcie na pm
albo FORMSPRING