ciasto zjadłam, dobrze jest. mało nauki, jutro po szkole mam ostatni angielski w tym roku szkolnym a taniec w muzycznym skończył mi się już w zeszłym tygodniu. po raz pierwszy od... dawna miałam wolne popołudnie i wykorzystałam to, idąc do kina. nie mogę powiedzieć, że jestem nastawiona optymistycznie do życia, bo boli mnie głowa jak myślę o przyszłości, ale ogólne samopoczucie mam dobre.
aha, tak przedstwia się plan moich wakacji: czerwiec - warszawa, paryż, praga, lipiec - open'er, dania, chorwacja, sierpień (cały + początek września) - stany. w domu tylko na pranko i przepakowanko.