miłe dwa dni. całkiem w porządku.
jednak jeszcze bardziej się pogłębiam w tym przekonaniu.
przykro - ale i tak można, nie?
kocham cztery komory, sponio, miksa, osiedle, płobłemy i to wszystko ogólnie.
tak strasznie tego potrzebuję - z całego serca nikomu tego nie życząc.
tak bardzo potrzebuję kogoś takiego. rozmowy. jednej. jedynej. TAKIEJ.
nic więcej.
czyżby wszystko wróciło do normy?
czyżby miało być tak, jak gdyby nigdy nic?
czyżby wszystko miałoby być tak jak dawniej?
otóż nie. będzie jeszcze piękniej.
"cudownie, słodko." - tak prawdziwie.
wierzę w to z całego serca. wiesz?
" Jak prawdziwe jest to co do Ciebie pcha mnie? "
jaramy się nadal.