Zebrało mnie na refleksje..
prezz to że dzisiaj pogrzeb Redki ;(
biedny chłopak, 19 lat...
a co dopiero przezywa Agata...
na jej miejscu chyba bym sobie coś zrobiła ;(
stracić najbliższą osobę... i to stracić nazawsze,
a jedyna, w dodatku niepewna, droga spotkania to spotkanie po "drugiej stronie"
tak się cieszę że mam Przemka.. a jakby coś mu się stało?? tfuuuu
nawet nie chce o tym myśleć ;(
______________________________________
Do wszystkich zakochanych: Cieszcie się bliskością tej drugiej osoby, poki możecie, bo nigdy niewiadomo co przyniesie jutro..