Może to nie byłeś Ty, albo ja byłam kimś innym, ale Ty lubiłeś być ze mną w sumie bez przyczyn. Na początku nic nie czułam, na pewno nie chciałam ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi. Dzisiaj bym Cię nie zawiodła, wróciłabym się o parę dni i sprawiła, że z tych akcji dzisiaj byśmy się śmiali. Wiem, że w głowie mam burdel mam niepoukładane. Chociaż staram się jak umiem to raczej nierealne, żeby nagle wszystko unieść i ułożyć jak układankę, może kiedyś się nauczę..przestanę czuć się bezkarnie. Dziś zrobiłabym to inaczej, w sumie On pewnie też, ale ja sama nie wiedziałam, to spadło z góry jak deszcz. Gryzie mnie sumienie teraz, nie wiem, czy wiesz? Ty ze mną byłeś szczery, ja też, zrobisz co chcesz!