Złota polska jesień była wczoraj a dziś szarówka aż ciężko z łóżka wstać, na szczęście mam niezawodny budzik z funkcją koparko-spycharki ale bez funkcji drzemki. Mam wrażenie że moje dziecko polubiło spacery wiec pogoda mogłaby nas jeszcze trochę porozpieszczać, jakby tak było jak wczoraj to nawet kupiłabym fotelik na rower dla Frania i byśmy sobie jeźdźili :) mmmm