Po prostu Baloty Forever
Dzięki Joannie i mojemu poświęceniu (skakaniu z rozpędu na baloty->porysowane nogi)
Jak będzie kupa śniegu na dworze to wtedy sobie je pooglądam z niedowierzaniem, że kiedyś było tak ciepło.
Zawsze tak mam, że jak jest lato, to nie mogę uwierzyć, że na tym samych chodniku jeszcze pół roku temu mogła być gruba warstwocha lodu ze śniegiem. Jak! Skąd?
Ludzie! Skńczyłam praktyki! Żyję!