"Mają kurwa być zatrzymania"

Zdjęcie z 24 kwietnia kiedy to szukaliśmy CK Agora we Wrocku by wziąźć udział w Festiwalu FETA 2009.

Słowa z tytyłu notki to cytat, który bardzo często padał na warsztatach teatralnych.

Kiedyś.

Kiedyś.

Kiedyś było lepiej, ile razy to już padło?

Jestem taki młody a często mi się zdarza powiedzieć "kiedyś było lepiej".

To trochę chore.
Chyba.

No ale gdzie było lepiej?

W teatrze, w klanie, w szkole, w domu czy ogólnie w życiu?

I nie ma po co pytać czemu nie jest tak jak było.

Skoro wszystko się zmienia.
Ale czemu tak ciężko zaakceptować te zmiany?

Dlatego, że zmieniło się na "gorsze" czy po prostu, że zmieniło się coś do czego bylismy przyzwyczajeni.

Ostatni czas był dość trudny.

Trochę gruzę się z ludźmi.

To bardzo źle.

Tylko nie wiem przez co.

Ale trzeba nad tym popracować i to naprawić.

Znaczy tak się powinno zrobić.

Ale co do niektórych osób jakoś nie potrafię zmienić stosunku mimo, że wcześniej miałem z nimi świetny kontakt to nagle coś się spsuło.

I jak naprawić coś skoro nie wie się co ma się naprawić?

Ciekawe też ilu zostało Nas w Pomarańczach?

Ilu naprawdę bez zbędnego gadania.

No?

Gdzieś tam w środku ktoś próbuje się uwolnić na zewnątrz, ale skutecznie udaje mi się tego kogoś tam zatrzymać.

Człowiekowi narasta coraz więcej spraw na głowę i w końcu przestaje sobie z nimi radzić?

Mam wsparcie w postaci kogoś i mogę sobie z tym sam poradzić.

Tylko ten ktoś w środku musi w końcu się uwolnić.

I gdzie tu logika?

Czy można się nauczyć robić coś wbrew sobie, a raczej pokonując swoje słabości by nauczyć się to robić od tak *pstryk* i potem czerpać z tego przyjemność?

Chyba można nie?

Pora dokonać wyboru.

Od chuja tych wyborow w życiu, jakby nie można bylo raz a porządnie wybrać.

Będzie dobrze.

Bo... być musi?

Nosek w górę ;)

A Smok mieszka w kuchni i tylko by batoniki jadł o!