no i wylądowałyśmy wczoraj
nie w buddha barze, a w słodowni
w starym browarze. czyli,że na bogato.
następnie udałyśmy się do bazyla,żeby
się dobić i w miłym błogim stanie
dotarłysmy do domu w godzinach
powiedzmy hmm późnowieczornych
wczesnorannych :p
ooh.
Użytkownik karolate
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.