ach... takie ślicznoty:)
Ogółem humor świetny:)
Sobota w poznaniu z Nadią, Maćkiem i Agą:) będę dredzić znowu:P:P
Potem jeszcze Łukasz:*:) więc zapowiada się nieźle:)
Niedziela Puszczykowo i koncercik:) Haaaaa mam wejście za kulisy:) będę zbierać autografyyy!!! sia lalalala
stwierdzam że może tamta poprzednia notka była troszkę za ostra i może niepotrzebna... ale naprawdę byłam wściekła... tak to już bywa.... Impuls, złość i niepotrzebne słowa...
a teraz słowo dla:
-Yapex, Nie warto patrzeć wstecz i sie łamać... ja i tak wierzę że się pozbierasz
-Maciek, W końcu ktoś Twe serduszko poskleja:)
-Natalia, Cieszę się że nareszcie jest dobrze:):*
************
Chyba wiem po kim jestem taka powalona...
Mój ojciec siedział tydzień w chacie bo się odwodnił i już mu szjba odbiła i pojechał 1000km Do krakowa i spowrotem po rower... To jest świr... Planował zimom rower kupić... Co z tego że jeszcze lato mamy... Dżizus...
**********
=]
=* =*
.