Taaak, właśnie. Zdjecia sama oczywiście nie zrobiłam, gdyż w Gwinei (niestety, niestety) nie byłam.* Ale skąd w ogóle taki entuzjazm w związku z Gwineą...no, gdyż tam najprawdopodobniej jest Wojtek Odbębnów (ha, nowe nazwisko!). Znaczy się tak wnioskuję porównując to, co mówił na temat państwa w Afryce, do którego pojechał i na temat Gwinei. Przeczytałam. Na temat Gwinei.
A teraz czekam, Ukeś, jak ty to skomentujesz. (Ojoj, chyba już zapomniałam, jak to sie rozpisuje...we wpisach, bo w komentarzach...no wiadomo:~D)
O właśnie, właśnie, Lucjanie! (Wiem, że i tak tego nie przeczytasz...:~D) Sniło mi się, że pojawiłeś sie znowu na fotoblogu!!!!
<3<3<3
Usunęłabym ten wpis, ale jest tu cudowny komentarz Ukesia, więc chyba będę musiała się powstrzymać :))). A tak poza tym dzięęekuję Ci Lucjanie, za pojawienie się na fbl'u, to było bardzo kochane!
* I Wojtek też nie :)