photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 GRUDNIA 2011

hindus

niestety, byłam zmuszona dodać nowy wpis. no nieważne. po raz pierwszy zostało mi tak mało miejsca w notce. jestem z siebie dumna. nieważne.

UUUKEEEŚ!!!

przeczytaj to.

oto fragment z mojej kochanej ksiązki. którą kocham, haha. co prawda kocham ją tylko do pewnego momentu, ale co tam. 

własne przypisy są zaznaczone gwiazdkami [*], a przypisy są tam najniżej, niżej, nizej... mam nadzieję, że owe długaśne rzędy gwiazdek nie będą przeszkadzały w czytaniu. mi przeszkadzają.

 

18 stycznia 1949 r.

 Hindus** najpierw ogłosił klasie, że chciałby zostać dyktatorem świata***, a później rzucił od niechcenia:

 - Kto zje pudełko kremu nivea?

 - A wyrżnijcie go w łeb tym pudełkiem - zaproponowałam, widząc żywe zainteresowanie wśród chłopców. W innych okolicznosciach chętnie poczęstowałabym się tym specjałem, ale nie cierpię, kiedy Hindus zabawia się kosztem głupszych od siebie.

 - W partyzantce różne rzeczy się jadało - nie omieszkał zauważyć Hindus.

 Zdjęłam z nogi papuć**** i podałam mu.

 - To już pantofel ci pewnie nie zaszkodzi?

 Autorytet Hindusa zawisł na białej nitce babiego lata*****. Przeszył mnie smolistymii oczami, błysnął białkami i...wziął kapeć. Ale tu Kosiński******, potencjalny kandydat na ludożercę, machnął w moim kierunku ręku z lekceważeniem i powiedział dumnie:

 - Wszyscy jesteśmy mężczyznami*******. Dawaj, Hindus, pudełko.

 Zjedli. Dwóch zwymiotowało natychmiast po libacji, jeden się rozchorował. Dokazali bohaterskiego czynu, nie ma co. Musze rozmówić się z tym durniem. Zrobić z kogoś balona to satysfakcja, ale jeżeli ten ktos jest mniej więcej na naszym poziomie.

[...]

28 stycznia 1949 r.

 - Mamo, wzywają cię do szkoły - nadałam podczas obiadu komunikat, który w naszym domu******** nie brzmi zbyt rewelacyjnie.

 - Co zrobiłaś?

 - Nic. Byłam tylko nieodpowiednio ubrana.

 - Lilka, daj mi spokój, jak się wpędziłaś w aferę, to nadstawiaj sama głowy, dobrze? I na czym polegał ten nieodpowiedni strój?

 - Jeśli nie idziesz, to nieważne. Poradzę sobie.

 Na pewno uda mi się wytłumaczyć Brukwi*********, że nie mogłam inaczej postąpić, że naprawdę musiałam przyjść do szkoły w piżamie.

 Stasio Okoń, ten który sie rozchorował po kremie nivea, zjawił się blady.

 - Hindus, jesteś stary, ale głupi - powiedziałam.

 - Coś cię opuszcza fantazja - Hindus na to.

 - Mnie opuszcza?! To się dowiedz, że ja mogłabym przyjść do szkoły nawet w piżamie.

 Akurat to przyszło mi na myśl. A cała klasa na ,mnie napadła:

 - Gadać to łatwo, trudniej zrobić.

 - No to zobaczycie - rzekłam.

 Zobaczyli. Nie tylko oni. Wstałam rano i do stroju dorzuciłam wyłącznie wełniane skarpetki. Podwinęłam nogawki, narzuciłam płaszcz i wkroczyłam do szkoły. Niech sobie nie myślą. Płaszcz zostawiłam w szatki, nogawki, odwinęłam. Przemaszerowałam we flanelowej piżamie w różowe kropki i rannych pantoflach przez dwa piętra i korytarze. Cała buda zataczała się ze śmiechu. Potem zamknełam się w ubikacji i poczekałam na dzwonek. Kiedy profesorowie porozchodzili się do klas, odczekałam jeszcze moment, później dumnie weszłam na lekcję Brukwi. Sprawdzała listę i wyczytywała moje nazwisko. Dla większego efektu na tę chwile właśnie czatowałam pod drzwiami.

 - Sagowska.

 - Obecna - powiedziałam spokojnie, zamykając za sobą drzwi.

 Klasa ryczała. Brukiew, jak w pierwszej chwili zastygła w osłupieniu, tak nagle zerwała sie z wrzaskiem:

 - Marsz do domu! Nie pokazuj mi się bez matki.

 Cóż było robić, poszłam do domu. Ale niech wiedzą, że słowo to słowo.

 

 


*tutaj demonstrowałam jak wygląda gwiazdka, o której mowa

**nie omieszkam zauważyć, że kocham tę postać. kocham ją za wszystko co zrobiła i czego nie zrobiła, może z wyjątkiem jednej rzeczy, ale to już nieważne. i tak kocham tę postać

***normalnie jak zosia, nie? no i jak hitler

****zauważcie, jak wiele jest w tekście okresleń na ten sam przedmiot...(?)

*****taka cienka pajęcza niić to jest, jakby ktoś nie wiedział.

******zważcie na to nazwisko. ukeś, co ty na to?

*******cóż, niezupełnie. jestem zmuszona się nie zgodzić.

********a w czyim brzmi rewelacyjnie, mmm?

*********w książce nauczyciel wychowawca, konkretniej jego przezwisko :).  brukiew to jakaś roślina pastewna, nie wiem co prawda jak wygląda, ale od czego jest internet.

 

Komentarze

ukesiak CO ty myślisz, że ja nie wiem co to babie lato?! Och,Karolino....
27/12/2011 16:34:34
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
karanissa och. ja cię przepraszam, że tak ciągle musisz mi wybaczasz. ja naprawdę nie robię tego specjalnie.
i teraz znowu pewnie wybaczysz. no kurde... nie, żeby mi to przeszkadzało, ale tak jakoś dziwnie.
27/12/2011 19:44:11
ukesiak nie wcale na okrągło. tylko dwa razy. dla oryginalności tym razem ci nie wybaczę tylko zaakceptuję. ;) Hahahaahahaha! Ktoś się pomylił i zamiast "Jak ty to robisz?" napisał "Jak ty to tobisz?" Hahahahahahaha.
27/12/2011 23:34:29
karanissa ojoj. a więc dobrze. muszę zapamiętać ten sposób. jest..z pewnością pomocny.
31/12/2011 15:13:32
ukesiak oooo, jaki stary komentarz. o jezu! naprawdę stary, jeszcze nie znałam kory, pani kasi i szymoncia i innych. łochochohcho.. i.. i ja wtedy kupiłam sobie płytę o i łóżko i słuchałam łóżka namiętnie i się śmiałam, że piosenka Sahara idealnie pasuje do tego grudnia.. "niewinność pierwszego śniegu dźwięczy i lśni jak diament.. bezbronność noworodka mocniejsza jest niż granit. oschłość pełznie od sera, zagarnia zatruwa ciało. tak rodzą się pustynie, bezkresna sahara" <3 <3 <3 i tęcza.. "ma naturę wiatru i jak wiatr umyka" :D
06/06/2012 17:38:41
karanissa O jakie ładne.
29/08/2012 14:55:11
ukesiak Ojojojojojoj. To bardzo przykre. Tak się zastanawiam co by zrobiła p.dyre, gdybym pojawiła się na jej lekcji w piżamie. Wice, albo Zboczek zapewne postąpili by jak Burkwia. Choć chyba nie Zboczek.. On by zrobił coś innego, a wice nie zastygłaby w osłupieniu. Ja nie wiem skąd się u mnie biorą takie przemyślenia.. xD
27/12/2011 16:42:33
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 11
ukesiak Ojojojojojo! <3 Jakie to cuuudne z twoim tatą. Kochaaane <3 Nie dokończyłaś chyba zdania z Aniołami bębnami.. Ale ja osobiście uważam, że przedmioty nie potrafią być aniołami..
10/05/2012 11:26:11
karanissa Jak to nie dokończyłam. Dokończyłam. Popatrz.
Co do tych przedmiotów-Aniołów...jeśli miałaś na myśli, to , że bębny są moimi Aniołami to nie martw się :D, ja po prostu mówiąc "bębny" miałam na myśli: bębny, rytmy, tych fajnych i bardziej fajnych ludzi , co tam chodzą i to, jak nam się fajniegra niektóre rytmy czasami i to, co Ci ludzie mówią głupiego i mądrego-wiesz, wszystko z bębnami związane. Nawet te 2 fajne kanapy, które wyglądają trochę jak ze śmietnika(i możliwe, że są ze śmietnika) które stoją tam na korytarzu!!!
Ej, patrz, trochę się rozpisałam. Wreszcie :).
:)!!!!!
30/05/2012 11:05:44
ukesiak co??? ludzie ze śmietnika są twymi aniołami?? to brzmi baaaardzo groźnie.. :>
31/05/2012 11:09:21
karanissa Nie, Ukeś, ci ludzie nie są ze smietnika. :(
06/06/2012 11:23:59
ukesiak hahahaha, spoko.. :D jezu, zaczynam mówić fanowym językiem, który mnie wkurza..
08/06/2012 14:08:08
ukesiak Pan Zoboczeeeeeeeeeeeek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 Hahahahahaha!
27/12/2011 16:35:18
ukesiak "potencjalny kandydat na ludożercę". to jest komiczne!
27/12/2011 16:35:54
karanissa prawda? ale on jest w stanie zostać ludożercą. zosiożercą. klaudiożercą. i w ogóle. i takie tam.
27/12/2011 16:56:56
ukesiak wiciożercą. ;D Jest, oj jest.... Ja wiem, że on jest, ale się nie przyznaje. I mi się teraz przypomniało "Psychobójca, tak to ja. Lepiej wiej, wiej, wiej, wiej, wiej, wiej lepiej stąd[..]Nie noszę żadnej broni, podaj mi dłoń. Mam pełno broni w skroni, to moja broń. Nie lubię krwi, jak wszystkich .Mierzi mnie trup, potrafię jednak zniszczyć bezbronny mózg" Nie uważam jednak, że ma pełno broni w skroni.. Cóż chyba nie powinnam tego mówić. Jedno jest pewne. p. Anicie on się podoba.
27/12/2011 18:09:41
karanissa o właśnie, właśnie!
oj, ukeś. której, bo jakoś tak...nie wierzę w to, co myślę, że miałaś na myśli?
nie ma broni w skroni. on zabija... tonem i słowami używanymi w jego wypowiedziach. chyba. no i tym opiętym brzuchem.
27/12/2011 19:42:54
ukesiak hahahahahahahahahahahahahahhahahahaha! bosz, padłam! niech ktoś mi poda pałerejda. to piosenka moja kochana, nie chodziło mi o zboczka.. hahahaha, kaaara tak mi smutno.. i źle, nienawidzę wszsystkiego i korzyca mi nie napisała w encyklopedii kiedy jezuskowe narodzenia.. Dupa, dupa, dupa, dupa.. :c grrrrrrrr!~~~~~~~~~~~~
08/06/2012 14:06:12
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika karanissa.